Poplotkujmy.
Rzecznik PiSu stwierdził, że pani Marta Kaczyńska nie pojawi się na bilboardach, a jedynie prywatnie i osobiście będzie wspierać stryja. Słusznie, choć chyba co innego miała na myśli wcześniej szefowa sztabu Kaczyńskiego, Joanna Kluzik. Dalsze słowa rzecznika brzmią mało przekonująco, że to osobiste wparcie nie tylko będzie miało miejsce w trakcie, ale i po kampanii, ponieważ p. Marta i p. Jarosław są bardzo sobie bliscy. Nie przeczę, że tragedia jej rodziców mogła wszystko zmienić. Przypomnę jednak jeden fakt: kiedy p. Marta miała 27 lat rozwiodła się z pierwszym mężem, a jej drugim został syn działacza Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Marcin Dubieniecki. Prasa szeroko komentowała wtedy fakt nie przybycia na ślub stryja Jarosława, dziś tak podobno bliskiego p. Marcie. Jak pisano, Kaczyński nie wzniósł się ponad podziały partyjne i nie zdzierżył takiego mezaliansu.
